I znów chcąc nie chcąc nie odpowiedzieli mu na pytania. No nie może być, zignorowany ponownie, siedział miedzy nimi trzymając miecz miedzy nogami, był od niego większy, dlatego niewygodnie było by trzymać go na plecach, zresztą lubił mieć go cały czas pod ręką choć podczas walk często zakładał je na swoje miejsce. W każdym bądź razie wszyscy byli zajęci piciem herbaty, w sumie zła pogoda dopisywała ciepłemu napojowi o tak aromatycznym zapachu. Niech będzie, widząc jak wszyscy sączyli napój i ten wziął w rękę i zaczął próbować, nie siorbając lecz delikatnie pijać biorąc odpowiednie łyki. Inni robili podobnie łyczek z gestem palca który świadczył o jakże dobrych manierach w tej starej tradycji.
W końcu doczekał się odpowiedzi. -Miecz który zmienia kształt ? Powtórzył zdanie dziewczyny pytaniem retorycznym. Bo przecież znał odpowiedz. W sumie były to jego myśli wypowiedziane na głos. - Nie dziwie się dlaczego jest legendarny. -Dokończył myśl poprzedzającą pytaniem. Teraz powoli rozumiał dlaczego tak im zależy na zdobyciu, jednak to co usłyszał później trochę nim zachwiało a to wszystko dlatego że położenie nie było zbyt ciekawe.
Na razie milczał nie robił niczego co mogło by ich zmusić do podejrzeń. -Rozumiem, czy spotkamy kogoś w środku lub na zewnątrz, nie sadze by taki miecz leżał sobie swobodnie na kamieniu i czekał na nas. -W ział kolejny łyk herbaty. -Czy jets możliwość iż konoha będzie naszym wrogiem, lub czy shinobi z tej wioski także interesują się tą jaskinia. NIe był pewny na chwile obecną co do podróży, Konoha była sojusznikiem Kiri, nadal jest a więc nadal jest wrogiem chłopaka. Czy shinobi z tej wioski wiedzą już o wydarzeniu. Myślał przyglądając się mapie. Jednak czekał także na kolejne odpowiedzi, choć sądząc po wcześniejszym zignorowaniu nie oczekiwał za dużo. Kolejny łyk herbaty.