Moderatorzy: Mistrz Gry, Mistrz Fabularny
Radny Kiba nie unosząc oczu znad pliku dokumentów, otworzył usta by odpowiedzieć na dobijanie się do drzwi, lecz nim zdążył wypowiedzieć choćby jedną sylabę, drzwi otworzyły się, a w nich pojawił się Uchiha Takeru.
- Ohh, spodziewałem się że się spóźnisz. - Nie skrywał swojego zaskoczenia radny Aokisaku. Brakowało jedynie Azuny, lecz pozostała dwójka zdawała się nie przejmować zbytnio tym faktem. Radny Kiba odłożył na bok dokumenty i wskazał Takeru miejsce po drugiej stronie biurka.
–Rozsiądź się. Mamy do omówienia nie cierpiącą zwłoki sprawę. Herbaty?- Podniósł stojący obok niego czajniczek z gorącą wodą–Dobrze, nie przeciągając. Hokage się nie odnalazł. Odgruzowaliśmy cały stadion i nigdzie nie mogliśmy dostrzec jego zwłok. Przesłuchaliśmy również wszystkich schwytanych samurajów i ich popleczników, lecz ci również nie potrafili naprowadzić nas na żaden ślad.- Rozłożył bezradnie ręce i wzruszył ramionami. –Oczywistym faktem pozostaje więc, że wioska potrzebuje symbolu jakim jest Hokage. Całą trójką wytypowaliśmy po jednym kandydacie. Jak być może już się domyślasz, jesteś jednym z nich. Zatem chciałbym spytać cię, co zamierzałbyś zrobić gdybyś został symbolem naszej wioski?
Dwójka radnych uważnie przypatrywała się Takeru, gdy ten opowiadał o swoich wielkich planach, względem Konohy. Gdy skończył oboje wymienili spojrzenia. Radny Aokisaku wzruszył ramionami i zwrócił się ponownie w kierunku Takeru.
- Zaczynam się zastanawiać czy dobraliśmy odpowiednich kandydatów. - Nie skrywał swojego rozbawienia – Każdy z was chce dokonać tego samego, choć używacie różnych słów. - sięgnął po czajniczek z którego nalał sobie wody do własnej szklanki. Drzwi do pokoju otworzyły się nagle i pojawił się w nich radny Azuna. Wyglądał na zmęczonego i lekko poirytowanego. Wtoczył się do pokoju chwiejnym krokiem, obrzucając wszystkich zebranych w pomieszczeniu swym sennym spojrzeniem. Radny Aokisaku zdawał się nie zwracać na towarzysza większej uwagi. – Obawiam się, że informacja o tym kto również jest brany pod uwagę jest tajna- Rozwiał wątpliwości Takeru. Lecz wtedy do rozmowy wtrącił się radny Azuna
- Myślę, że nie jest to straszną tajemnicą. Kolejnymi kandydatami są Evi i Karube Noboru. - natychmiast został spiorunowany przez swojego nie wiele młodszego kolegę. – Pierwszy był najbliżej poprzedniego Hokage i więc można mieć pewność że nauczył się od niego wiele w kwestii bycia Hokage, pytanie tylko czy chcemy by nowy Hokage był kalką starego. Drugi jest bohaterem wojennym zupełnie jak Ty, przeprowadził on skuteczny atak na dowództwo wroga samemu zadając ostateczny cios wrogiemu generałowi- wyjaśnił po krótce. –Nasza decyzja zapadnie niedługo, zastanawialiśmy się również nad oddaniem głosu ludności wioski, ten pomysł zajął by na pewno więcej czasu, ale było by pewne, że wybrana osoba jest kandydatem większości
Radny Aokisaku przechylił głowę na bok patrząc w kierunku Takeru z uśmiechem na twarzy
- Oczywiście, że uważasz Eviego za gorszego od siebie kandydata, na całe szczęście nie masz w tej kwestii za wiele do powiedzenia.- następnie ostentacyjnie odwrócił się w kierunku pozostałych dwoje swoich towarzyszy. Pozostali dwaj udali że nie dostrzegli tego co się właśnie wydarzyło, lub też nie przejęli się zachowaniem swojego kolegi, być może ten typ tak miał?
-Dziękujemy Uchiha Takeru…- w kierunku Uchihy podszedł najstarszy z radnych i gestem ręki wskazał na drzwi. –Teraz musisz uzbroić się w cierpliwość, będziemy teraz się naradzać- Otworzył drzwi i wyprowadził kandydata na Hokage, na korytarz.
Narada rozpoczęła się wraz z momentem zamknięcia drzwi, a miała trochę potrwać. Nie było za wiele tutaj do roboty, ot kilka obrazów na których można było zawiesić oko i tyle, nawet drzwi były wygłuszone do tego stopnia że nawet gdyby przyłożyć do nich ucho to nic by się przez nie, nie przedostało. Szansa na jakieś wydarzenie pojawiła się po półgodziny, wraz z pojawieniem się pewnego wysokiego shinobi. Ubrany był w typowy strój złożony z ciemnego lekko przyciasnego stroju i zielonej kamizelki. Włosy ukryte nosił pod czapką, a na jego twarzy można było dostrzec powagę i brak zainteresowania otaczającym go światem. Podszedł do drzwi prowadzących do pokoju radnych i stanął naprzeciw nich nie odzywając się do Takeru nawet słowem. Godzinę później pojawił się Evii. Skinął głową do Takeru, lecz bez większego entuzjazmu, podobnie uczynił względem drugiego osobnika. Po kolejnej godzinie, drzwi stanęły otworem i pojawił się w nich radny Kiba, miętoszący w zębach nie odpalonego papierosa.
- Zapraszam wszystkich do środka- Zrobił krok w bok, pozwalając każdemu wejść do środka, przy okazji posyłając każdemu coś na kształt nieśmiałego uśmiechu. Pozostali radni stali za stołem, mając za sobą ogromne okno z widokiem na wioskę. Gdy tylko cała trójka załadowała się do środka, radny Kiba zamknął za nimi drzwi i udał się do swych towarzyszy.
-Cieszę się, że wszyscy odpowiedzieliście na to wezwanie. Każdy z was jest swego rodzaju ikoną dla naszej wioski i niezwykle cennym shinobi. Niestety Hokage może być tylko jeden i powinien ucieleśniać on wolę ognia. Być może któryś z was będzie miał nam za złe ten wybór, lecz rada przemówiła wspólnym głosem.- Rozpoczął przemówienie radny Kiba, a następnie oddał głos swemu koledze Azunie, ten rozwinął przed sobą pięknie zdobiony zwój i odchrząknął.
- My, radni Konohagakure no Sato, przedstawiciele woli ognia, bierzemy sobie za świadków samych siebie i każdego mieszkańca wioski i uroczyście ogłaszamy, że kolejnym powiernikiem tytułu Hokage, a także protektorem wioski zostaje Uchiha Takeru.- Zwinął zwój spoglądając na nowego Hokage -Gratuluje, obyś piastował ten urząd godnie i sprawiedliwie
Na reakcję pozostałych kandydatów nie trzeba było czekać zbyt długo. Mina Eviego wyrażała jasno, że nie był zadowolony z obrotu sprawy, mimo to ukłonił się radzie, a do Takeru rzucił –Gratulacje- po czym opuścił pomieszczenie. Drugi z mężczyzn nie odezwał się ani słowem, wyraz jego twarzy nie zmienił się nawet odrobinę, po prostu obrócił się na pięcie i wyszedł z pokoju.
- Jeszcze raz gratuluje Uchiha Takeru, mamy nadzieję że będziemy mogli być dumni z wyboru twojej osoby. Uroczyste przedstawienie przed mieszkańcami odbędzie się gdy wioska zostanie doprowadzona do stanu początkowego, lecz możesz korzystać z sal Hokage i jego przywilejów już teraz
Pierwszym który wszedł do pomieszczenia był radny Kiba. Mężczyzna ten nie krył swojego zaskoczenia widząc jak znamienitych gości przyszło im dzisiaj ugościć. Szybko więc stwierdził, że papieros który wisiał w jego ustach nie pasuje do tego obrazka, dlatego też wyjął go pośpiesznie z ust i zgasił o skórzaną rękawiczkę.
- Hokage sama - Powitał cień wioski skromnym ukłonem. – A także Senju Kuro i Miko Mitsu- również i im złożył powitalny ukłon. – Nie spodziewałem się was, moi koledzy powinni niedługo się zjawić- wyjrzał na korytarz jak gdyby spodziewał się tam właśnie ich dostrzec. Nie dostrzegł chyba jednak nikogo ponieważ wszedł do pomieszczenia zamykając za sobą drzwi i zajmując wolne krzesło naprzeciwko pozostałej trójki.
- Czy mogę jakoś pomóc nim pojawią się pozostali radni?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników