przez Sabataya Shuten » 18 maja 2020, o 12:28
Ot, szlak prowadzący wgłąb Yu no Kuni. Długi i szeroki, uczęszczany zarówno przez turystów, jak i czasami przez zwykłych kupców czy obywateli. Rozwidla się na mniejsza szlaki prowadzące do Hi no Kuni czy Kraju Drzew jak i w inne, sąsiednie miejsca.
Misja B
Kumojin Akuman & Maji Hitoshi
Strangher Things
--1--
Nuda. Absolutna nuda. Nawet zlecenia ostatnimi czasy wydawały się monotonne, o ile w ogóle jakieś się trafiały. A przecież Akuman starał się jak mógł, by zabłysnąć w świecie i stać się taką małą konkurencją dla wiosek ninja. I tak oto pojawiło się zlecenie z ramienia Iwy. Klient, a nawet klientka z Kraju Ziemi. Z zadaniem, które w żaden sposób nie wbijało w fotel, ale pieniądz to pieniądz. A płaciła... Dużo, za coś, co wyglądało na zwykłą pierdołę.
Saga Tanetake, zwykły górnik, ale niezwykły człowiek o jeszcze bardziej nietypowych zainteresowaniach organizował sympozjum w mieście Ibuki. Tematyka była dziwna - jakieś siły nadprzyrodzone czy inny szajs, który pewnie zdrowo myślącego człowieka nie zainteresował w świecie, gdzie byle dzieciak jest w stanie wywiercić ręką dziurę w skale. Współtwórca czasopisma o enigmatycznej nazwie "Wyzwolenie" zaprosił na owe kameralne sympozjum również pracodawczynię Akumana. Sakuma Yuri, młoda kobieta z dość wypchaną sakiewką jakoś nie czuła szczególnej chęci do wyruszenia na spotkanie z Sagą, ale była wystarczająco zaintrygowana tematem, by wynająć kogoś, kto pojedzie w jej imieniu, zrobi notatki, a następnie zda jej relację.
Hitoshi zaś miał więcej szczęścia. Albo może mniej? Właściwie zadanie, jakie dostał było bardziej... Trochę ciężko powiedzieć, wymagające? Tokugawa Tamesada postawił sprawę dość jasno - Hitoshi ma upomnieć się o 20 tysięcy Ryō, które swego czasu pożyczył Saga Tanetadze ze swojej dobrej woli na wystartowanie jakiegoś durnego czasopisma, a do tej pory nie doczekał się nawet grosza. Właściwie mówiąc "upomnij się" miał chyba na myśli "wyciągnij z niego te pieniądze, choćby siłą". A tak się składało, że nie trzeba było Sagi nigdzie szukać, bo oto właśnie organizował sympozjum w mieście o nazwie Ibuki.
Tylko z Ibuki to był taki problem, że znajdowało się gdzieś w Kraju Gorących Źródeł. Zarówno Akuman i Hitoshi musieli jakoś się tam przedostać, ale nie był to większy problem. Tak się złożyło że oni, jak i jeszcze kilu jegomościów znaleźli się na pokładzie jednego, wielkiego, podłużnego wozu ciągnącego przez szóstkę koni. Było upalnie, a w środku powozu pomimo uchylonych okien ciężko się oddychało. Dwóch pasażerów zdecydowanie podróżowało razem i chociaż siedzieli na przeciwległym końcu, słychać było jak komentują zaproszenie wysłane przez Sage. To, co jednak najbardziej rzucało się w uszy to to, jak często oboje z nich byli w stanie wyłapać dość często pojawiające się w tej wymianie słowo: "dziwne". Reszta osób w wozie była zajęta jak nie lekturą, to jakimiś innymi rzeczami.
MK: Yuki Yuna

◇ ◆ ◇
Tsūjtegan: 5000m w dal / 500m widzenia sferycznego
Discord: Amphare#3038 //Moje GG nie działa jakby ktoś pytał, RIP [*]