przez Terumi Takuya » 23 lis 2014, o 02:57
Sukeru zdawał się być przez jakąś chwilę wyraźnienie w czymś zamyślony, ciekawe o czym myślał, ale można się było domyślić, że coś ma do załatwienia w Kumo. Ale w tej chwili to było nie ważne bo przecież chłopak wrócił z jedzeniem, a był na prawdę głodny więc bez zbędnych ceregieli zaczął wsuwać wszystko co miał na talerzu. Podczas tego posiłku Sukeru zaproponował mu wspólną wyprawę do wioski tak licznie osiedlonej przez czarnoskórych. To nawet propozycją nie można nazwać, tylko czymś w rodzaju poinformowaniu o przyszłym wydarzeniu. Ale w sumie co ma siedzieć w wiosce jak jakaś przygoda się kroi, a z Jounin'em na pewno będzie bezpieczny, zresztą co może być niebezpiecznego w podróży do innej wioski z sojuszu. No chyba nic, tak się przynajmniej z początku wydaję. Co tam szkodzi wybrać się na wyprawę ze starszym kolegą, na pewno będzie dobrze. Takie dość pokrętle myśli krążyły w głowie młodego Terumi. -Jasna sprawa, w końcu ty tu jesteś Jounin'em, Sukeru-sama - i zaczął się zwracać do niego z wyraźnym poczuciem szacunku, a może nawet czcią. Widać było, że Takuya chciał, aby ta znajomość była długofalowa, no bo jak tylko pomyśli ile może się nauczyć podróżując z Jounin'em, a może nauczy go tego i owego. -A jak zamierzasz podróżować, bo do Kumo trochę drogi jest, idziemy na piechotę czy jakimś wozem podjedziemy? - zapytał chłopak, gdy już kończył swój posiłek. Był już niezwykle ciekaw tego co wydarzy się w najbliższej przyszłości.