Arin mówił szybko, a niewiele z jego słów tak naprawdę trafiało do zmieszanego Memoshiego. A więc wszystko to, co do tej pory przeżył to była tylko zabawa? Podczas, gdy on ryzykował życie na każdej swojej misji, to Uchiha Arin doskonale się bawił? Najwidoczniej Kaguya od dobrych paru lat miał rację. Na tym świecie nie ma zasad, nie ma kierujących nim reguł. Jego nindo było potwierdzane coraz bardziej z każdym kolejnym słowem Kyokukage. Im jesteś silniejszy tym bardziej nie obchodzą cię żadne istniejące prawa. Po co więc babrać się w tym wszystkim i starać? Tego kompletnie nie rozumiał.
- Rozumiem, że ty nie masz czego się obawiać. Ale ja czy każdy inny shinobi w Oto nie mamy na tyle siły, żeby przeciwstawić się innym wioskom. W szczególności nie po tej czystce, po której w wiosce nie pozostało zbyt wielu silnych ninja. Ja sam czuję się gotów na podjęcie wszelkiego wyzwania, nawet jeśli przy nim umrę. Nie wiem jednak jak z resztą. Ale skoro silni na tym świecie mogą wszystko, to zamierzam się jak najszybciej wzmocnić.